Ponad 170 sklepów i problemy finansowe. Niemiecka firma na skraju bankructwa
Firma odzieżowa Gerry Weber poinformowała o nieudanym postępowaniu upadłościowym, które miało ją podnieść z kryzysu. Teraz wyszło na jaw, że producent odzieży z Halle nie radzi sobie finansowo i zapowiedział zamknięcia sklepów oraz redukcję zatrudnienia.
Restrukturyzacja bez ogłaszania upadłości
Gerry Weber to jeden z wielu niemieckich producentów odzieży, który jeszcze utrzymuje się na rynku wraz ze swoimi stacjonarnymi sklepami. Firma jednak niedawno złożyła wniosek do sądu rejonowego w Essen, w którym wszczyna oficjalnie postępowanie w sprawie stabilizacji i restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Tego typu praktyka jest rzadko stosowana w Niemczech.
Głównym celem jaki chce osiągnąć Gerry Weber, jest umożliwienie przeprowadzenia restrukturyzacji bez konieczności składania wniosku o wszczęcie postępowania upadłościowego. Głównie władze spółki obawiają się drastycznych spadków akcji na niemieckiej giełdzie papierów wartościowych, dlatego wprowadzane rozwiązania nietypowe dla niemieckich firm, ma temu zapobiec - w dobie i tak fatalnej kondycji firmy, byłby to istny gwóźdź do trumny.
Postępowania upadłościowego nie da się uniknąć
Jednak i tym razem producent odzieży nie może uniknąć postępowania upadłościowego. Gerry Weber Retail GmbH, w której połączona jest niemiecka działalność detaliczna z obecnymi 149 sklepami i 28 sklepami typu outlet, ma zostać zrestrukturyzowana za pomocą postępowania upadłościowego w ramach samorządu.
Pomimo chęci władz spółki związanych ze zminimalizowaniem strat finansowych, Gerry Weber będzie musiał finalnie złożyć wniosek o postępowaniu upadłościowym. Wynika to z tego, że marka posiada łącznie 177 sklepów (w tym 28 sklepów typu outlet), i musi zredukować nie tylko ich liczbę, ale też liczbę osób które w nich pracują.
Nie wiadomo, które sklepy zostaną zamknięte
Władze firmy Gerry Weber zapowiedziały, że póki co nie wiadomo które sklepy zostaną zamknięte ponieważ trwa obecnie ustalanie nowej strategii sprzedażowej na rynku Niemieckim. Firma zapowiedziała także renegocjowanie umów z dotychczasowymi wynajmującymi i od wyników takich rozmów zależy, ile sklepów stacjonarnych pozostanie do dyspozycji klientów.
Jednocześnie przedstawiciele firmy podkreślili, że stawiają na rozwój sprzedaży przez internet, sprzedaż hurtową oraz sprzedaż prowadzoną w innych krajach. Okazuje się, że dla firmy najtrudniejszym rynkiem jest rodzimy rynek, stąd decyzja o zmianach.
Do tej pory nie wiadomo jednak, które sklepy zostaną zamknięte. Podobnie jest z restrukturyzacją zatrudnienia - nie podano dotąd żadnych liczb.
Bądź z nami na bieżąco. Obserwuj MyPolacy.de na Facebooku i Twitterze.
Masz temat który może nas zainteresować lub chcesz się podzielić z nami informacjami? Napisz do nas maila na adres redakcja@mypolacy.de
Źródło: chip.de
Zdjęcie: Depositphotos.com, autor: rclassenlayouts
Odmowa przyjęcia gotówki. Czy osoba pracująca na kasie ma do tego prawo?
Porównywarki okazji cenowych. Na ile są skuteczne, które warto mieć na smartfonie



