Poseł Socjaldemokratów wyklucza lewicową koalicję w Hesse
Próby stworzenia koalicji podejmowane przez Socjaldemokratów w Hesse mogą spełznąć na niczym, bo część parlamentarzystów w ogóle nie dopuszcza myśli że partia mogłaby współpracować z ekstremalnie socjalistyczną Partią Lewicy.
Parlamentarzystka w rządzie w Hesse z ramienia centrolewicowych Socjaldemokratów (SPD), Dagmar Metzger, odrzuciła plany lokalnej liderki partii Andrei Ypsilanti która chciała zawiązać koalicję mniejszościową z Zielonymi - bo oznaczałoby to zgodę na współpracę również ze skrajną Partią Lewicy.
- To było bardzo rzeczowe spotkanie. - powiedziała Metzger w piątek po wysłuchaniu argumentów szefowej partii. - Ale kompletnie nie przekonało mnie do zmiany zdania.
We wtorek Ypsilanti dokonała odstępstwa od obietnic wyborczych deklarując, że zamierza negocjować z Zielonymi w sprawie zawiązania koalicji mniejszościowej tolerowanej przez eks-komunistyczną Partię Lewicy. “Czerwono-zielona” koalicja byłaby potencjalnym rozwiązaniem problemu styczniowych wyborów, które nie wyłoniły w Hesse parlamentarnej większości.
Jeśli zawiązanie “czerwono-zielonej” koalicji z inicjatywy Ypsilanti nie powiedzie się, SPD będzie musiała rozważyć inne opcje, co stawia rozkład sił w przyszłym rządzie pod znakiem zapytania. Teoretycznie SPD mogłoby zawiązać większość z Wolną Partią Demokratyczną (FDP) i Zielonymi, albo stworzyć wielką koalicję z konserwatywną Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU). Wydaje się jednak, że prostsza od osiągnięcia porozumienia z wyżej wymienionymi partiami będzie współpraca ze skrajną Partią Lewicy.
Kwestia nowo osiągniętej na zachodzie przez Partię Lewicy przewagi zaprząta SPD w ostatnich tygodniach. Kurt Beck, przewodniczący Socjaldemokratów, nie wykluczał zawiązania osobnej współpracy z Partią Lewicy. Spotkał się wówczas z ostrą krytyką ze strony centrowych członków swojej partii.



