Śledczy przeszukali biura Deutsche Banku
Pomieszczenia Deutsche Banku zostały w ostatnich dniach przeszukane przez śledczych w związku z podejrzeniem prania brudnych pieniędzy. Póki co nie wiadomo, jakie są zarzuty, jednak prokuratura zarzuciła instytucji bankowej, że zbyt późno przekazała raport na temat zakazanych działań.
W ostatni piątek śledczy z prokuratury, Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) i Federalnego Urzędu Nadzoru Finansowego (Bafin) dokonali przeszukania pomieszczeń Deutsche Banku. Prokuratura w bankowej metropolii przekazała, że podstawą był nakaz przeszukania, wystawiony przez sąd rejonowy we Frankfurcie.
Podejrzenie prania pieniędzy w Deutsche Banku
Organy ścigania nie mogły podać dalszych informacji "z powodu trwających czynności dochodzeniowych". Deutsche Bank z kolei poinformował, że działania śledcze podjęte przez prokuraturę we Frankfurcie nad Menem przeprowadzono "w związku z doniesieniami o podejrzeniu prania pieniędzy, które przedstawił bank". Instytucja finansowa dodała, że "w pełni współpracuje z władzami".
Warto przypomnieć, że banki są prawnie zobowiązane do zgłaszania podejrzeń prania pieniędzy. Pracownicy muszą niezwłocznie zgłaszać wszelkie podejrzenia, że klienci próbują prać pieniądze po transakcjach przestępczych lub powiązanych z finansowaniem terroryzmu. Takie raporty o podejrzanych transakcjach często dotyczą sektora bankowości korespondenckiej, w ramach którego Deutsche Bank pomaga innym instytucjom w przetwarzaniu transakcji płatniczych.
"Der Spiegel" poinformował, że śledczy zarzucają największej niemieckiej instytucji finansowej zbyt późne złożenie o rzekomym praniu pieniędzy, choć podejrzenia istniały już wcześniej. Śledztwo miało dotyczyć "indywidualnego przypadku ze sfery klienta". Po ujawnieniu działań prokuratury, akcje Deutsche Banku znacznie spadły. Wczesnym popołudniem w piątek instytucja była jednym z największych przegranych niemieckiego indeksu akcji z minusem na poziomie około 3%.
Nie żyje syn byłego dyrektora Deutsche Banku
W kwietniu 2021 roku syn byłego dyrektora Deutsche Banku Valentin Broeksmit, który miał dostęp do tajnych dokumentów ojca i był informatorem FBI, zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Kilka dni temu zagadka się rozwiązała. Mężczyzna został znaleziony martwy na terenie szkoły w Los Angeles.
Amerykańskie media podały, że 46-latek był muzykiem i synem dyrektora Deutsche Banku, który w 2014 roku popełnił samobójstwo. Po jego śmierci uzyskał dostęp do jego skrzynki mailowej, w której znalazł informacje na temat banku. Były to m.in. dane na temat Donalda Trumpa, które następnie miał przekazać amerykańskim służbom wywiadowczym i dziennikarzom.
Źródło: spiegel.de, tvn24.pl / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: TKKurikawa
Większe wynagrodzenie dla pracowników Aldi. Ile w takim razie zarabiają?
Netflix spada z pudła. Nie jest już nr 1 w Niemczech



