Tak Niemieckie media piszą o wynikach wyborów w Polsce
Prawie większość niemieckich mediów rozpisuje się o wynikach wyborów, w których swój udział miało ponad 71 proc. Polskiego społeczeństwa. Ten historyczny wynik frekwencji ukazał zupełnie nowy rozkład sił w rządzie, a to z kolei w najbliższych miesiącach zwiastuje spore zawirowania na polskiej scenie politycznej.
Wyniki late poll - wybory parlamentarne 2023
Według wyników late poll, wybory do Sejmu i Senatu wygrała partia PiS (Prawo i Sprawiedliwość) zbierając 36,6 proc. głosów poparcia. Na drugim miejscu uplasowała się partia KO (Koalicja Obywatelska) z wynikiem 31 proc. głosów. Na trzecim miejscu znalazła się trzecia droga, będąca koalicją Polska 2050 oraz PSL, zbierając 13,5 proc. głosów. Program Lewicy poparło 8,6 proc. głosujących. Najmniej z wszystkich partii głosów poparcia zebrała Konfederacja z wynikiem 6,4 proc.
Cząstkowe wyniki z PKW różnią się od late poll
Spoglądając na wyniki cząstkowe, które wciąż napływają do Państwowej Komisji Wyborczej, są one inne od tych przedstawianych w late pollu. Oto stan na godzinę 12:30:
- PiS: 38,73%
- KO: 27,46%
- 2050/PSL: 14,37%
- Lewica: 8,14%
- Konfederacja: 7,35%
O godzinie 11:30 porównanie między wynikami late poll, a wynikami cząstkowymi wyglądała w ten sposób:
Ile mandatów dla poszczególnych partii wg. late polla?
Bazując na wynikach late poll opracowanych przez IPSOS, można zakładać hipotetyczny, następujący rozkład mandatów w Sejmie RP w najbliższej kadencji:
PiS: 200 mandatów
KO: 163 mandaty
2050/PSL: 55 mandatów
Lewica: 30 mandatów
Konfederacja: 12 mandatów
Polacy tłumnie udali się do głosowania
Frekwencja na wyborach do Sejmu i Senatu wyniosła 71,99 procent, co stanowi najlepszy wynik w historii całej III RP. W niektórych komisjach trzeba było czekać w kolejce nawet przez kilka godzin, a niektórzy rekordziści spędzili w oczekiwaniu na możliwość oddania głosu ponad 5,5 godziny.
Bardzo tłumnie głosowali Polacy mieszkający poza granicami Polski, co szczególnie podkreślały filmy i zdjęcia publikowane w portalach społecznościowych:
Kolonia, Niemcy
Oslo, Norwegia
Ateny, Grecja
Porto, Portugalia
Gloucester, UK
Mallorca, Hiszpania
Malmö, Szwecja
Niemieckie media o wyborach w Polsce
Portal internetowy Tagesschau zwraca uwagę, że pomimo wygranej PiS-u, ugrupowanie to może nie mieć większości potrzebnej w Sejmie do realizowania założeń swojego programu. Liczba 200 mandatów może zostać przebita w sytuacji, gdy KO, 2050/PSL oraz Lewica utworzą wspólną koalicję opozycyjną - wtedy łącznie zgromadzą 248 mandatów. W innym wariancie PiS może dojść do porozumienia z Konfederacją, ale i tutaj łączna liczba 212 mandatów nie daje PiS-owi większości do podejmowania decyzji z całkowitym pominięciem opozycji.
Serwis newsowy n-tv.de w zatytułowym artykule “Koniec rządów PiS” podkreśla, że czas rządów tej partii po 8-latach dobiegł właśnie końca, wskazując że Kaczyński nie chce otwarcie przyznać się do poniesienia porażki. Portal przywołuje także jego słowa, wskazujące że pomimo sytuacji, w której PiS nie będzie miał większości, to za wszelką cenę będzie realizował swój własny program i pomysł na Polskę.
Niemiecki ZDF w artykule o tytule “PiS traci większość - czy Tusk zostanie premierem?” szczególnie kładzie nacisk na opinie płynące ze strony opozycji, gdzie wiele głosów z politycznych ust podkreśla wygraną Polski oraz demokracji. ZDF podkreśla także, że PiS-owi nadal przysługuje palma pierwszeństwa w kształtowaniu rządu, który jeśli chcieliby utrzymać, musieliby do swojego ugrupowania oraz poglądów przekonać minimum 31 posłów sprawujących mandaty w innych ugrupowaniach politycznych.
Tagesspiegiel wskazuje w swoich przekazach na zwycięstwo opozycji pomimo wygranej PiS-u oraz podkreśla, że partia Kaczyńskiego została praktycznie bez koalicjanta. Konfederacja w trakcie kampanii podkreślała, że nigdy nie wejdzie w sojusz z PiS-em. Tagesspiegel zwrócił również uwagę na to, że nie osiągnięto minimum do uznania wyników referendum - wymagane było 51 proc., a ostateczny wynik to 40 proc.
Co dalej po wyborach?
Trzeba zacząć od Konstytucji, która mówi w artykule 154, że Prezydent Rzeczypospolitej mianuje Prezesa Rady Ministrów, który wskazuje skład Rady Ministrów. Prezydent RP powołuje Premiera wraz z pozostałymi członkami rządu w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu albo od momentu przyjęcia dymisji poprzedniego składu rządu.
Przykładowo, jeśli sejm zbierze się 14-go listopada, to ostatecznie premier może zostać powołany dopiero 28 listopada. Następnie według ustępu drugiego Konstytucji, premier ma 14 dni od daty powołania go na to stanowisko, na przedstawienie sejmowi składu rządu i zdobycie wotum zaufania. Wotum zaufania można zdobyć jedynie bezwzględną, większością liczbą głosów.
Oznacza to, że PiS ma w sumie dwa miesiące czasu na sprawowanie władzy w dotychczasowym schemacie. W momencie, gdy sejm nie da wotum zaufania nowemu rządowi, większością sejmową powoływany jest nowy premier oraz skład rządu, przy spełnieniu warunku, że w głosowaniu weźmie udział połowa ustawowej liczby posłów. Następnie, nowy rząd zostanie zaprzysiężony przez Prezydenta RP.
Obserwuj MyPolacy.de na Facebooku, Instagramie, YouTube i Twitterze.
Masz temat który może nas zainteresować lub chcesz się podzielić z nami informacjami? Napisz do nas maila na adres redakcja@mypolacy.de.
Wróć na stronę główną MyPolacy.de
Zdjęcie: Depositphotos.com, autor: dimaberkut
Kierujesz samochodem w Niemczech? Szczególnie zwróć uwagę na te dwa oszustwa
Rośnie liczba przemytników na granicy PL-DE. Coraz więcej pochodzi z Niemiec



