Trudne czasy dla piekarni. „Kiedyś za prąd 3,5 tys. euro. Teraz ponad 17 tysięcy
Przykład piekarni w Dumler (Kubferberg) pokazuje, jak obecnie trudno jest przetrwać biznesom typowo rzemieślniczym ze względu na wzrost ceny surowców, energii i czynszów. Licząca dzisiaj 9 oddziałów sieć piekarni prawdopodobnie nie będzie w stanie dalej prowadzić swojej działalności.
Sytuacja wywołana wysokimi kosztami prowadzenia działalności doprowadziła do tego, że obecnie waży się los 65 pracowników. Piekarnia Dumler działa na rynku od 1957, ale po prognozach wysokości rachunków za sam prąd, raczej nie będzie w stanie dalej wypiekać swojego pieczywa.
Wcześniej prąd kosztował 3,5 tys. euro. Po prognozach będzie to ponad 17 tys. Euro
Dumler który jest właścicielem piekarni nie ukrywa swoich obaw przed jej zamknięciem. Z końcem tego roku piekarni wygasa umowa na dostawy prądu. Niestety nowa nie przyniosła dobrych informacji dla obecnego właściciela. Według prognoz miesięcznie piekarnia powinna płacić średnio 17 812 euro.
Sieć piekarni już teraz głośno mówi o tym, że nie jest w stanie dalej przerzucać kosztów na klientów. Do tej pory i tak podniesiono ceny opakowań oraz samego pieczywa. W przypadku energii jednak sprawa wygląda inaczej, bo właściciel nie jest w stanie sprzedawać swojego pieczywa po jeszcze wyższych cenach w obawie przed tym, że klienci uciekną do supermarketów i dyskontów.
Piekarnia zmagała się z podwyżkami wcześniej
Opisywany przez merkur.de przykład pokazuje, jak sieć piekarni od początku tego roku zmagała się z podwyżkami. Między styczniem i kwietniem w oddziałach piekarni koszty wzrosły z 4,6 tys. euro do 10,5 tys. euro. Następnie kwiecień przyniósł również wzrost cen paliw o 1 tys. euro oraz oleju opałowego o 4 tys.euro. Sama pandemia spowodowała, że z firmy odpłynęło około 110 tys. euro, a patrząc na obecne koszty jest to już kwota 200 tys. euro.
Na hamulec cen energii jest trochę za późno
Jak przyznaje sam właściciel piekarni, hamulec cen energii jest bardzo potrzebny, jednak dla jego firmy jest już trochę za późno. Co prawda uchwalona przez Bundestag pomoc ma działać wstecznie - hamulec cen energii wejdzie w życie w marcu 2023 roku, ale ulga będzie obejmować takie miesiące jak styczeń i luty. Mimo tego dla piekarni niewiele to zmienia, bo firma zakłada całkowite utracenie płynności finansowej już w marcu.
Ratunkiem dla opisywanego przykładu oraz innych firm może się okazać tylko natychmiastowa pomoc finansowa. Dlatego rząd w Bawarii ogłosił utworzenie specjalnego funduszu energetycznego, z którego skorzystać będą mogły firmy znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej. Na ten cel przeznaczonych zostanie 1,5 mld euro.
Bądź z nami na bieżąco! Obserwuj MyPolacy.de na Facebooku i Twitterze.
Masz temat który może nas zainteresować lub chcesz się podzielić z nami informacjami? Napisz do nas maila na adres redakcja@mypolacy.de
Źródło: merkur.de