Uważajcie na podglądaczy w przebieralniach
Nawet przebieralnia markowego sklepu nie jest bezpieczna. Podglądacze z kamerą mogą czaić się również tam. Przekonała się o tym studentka z Monachium. Podglądanie jednak nie wyszło na dobre sprawcom. Za swój czyn mogą trafić do więzienia.
25-letnia studentka z Monachium wzięła do przebieralni kilka ubrań. Gdy je przymierzała, stojąc rozebrana przed lustrem, z przerażeniem zauważyła, że jest nagrywana. Podejrzenie zamieniło się w pewność, gdy okazało się, że z sąsiedniej kabiny nagrywał ją pracownik sklepu. Kobieta zaczęła krzyczeć, ale wezwany na pomoc ochroniarz okazał się kolegą podglądającego i zamiast pomóc zestresowanej klientce, zaciął robić sprośne uwagi i naśmiewać się z dziewczyny.
Zdenerwowana klientka, nie mogąc doczekać się pomocy ze strony personelu sklepu, zatelefonowała po policję. Sklepowym podglądaczom postawiono zarzuty i grozi sprawa karna za naruszenie sfery intymnej innej osoby. Za ten czyn mogą trafić do więzienia nawet na dwa lata.
Również kierownictwo sieciówki podjęło zdecydowane kroki wobec podglądacza i jego wspólnika, już następnego dnia obaj zostali zwolnieni z pracy.
Autor: Jolanta Reisch-Klose
Źródło: merkur.de
Zdjęcie: www.flickr.com/photos/dabhaid/4901479782, autor: delta_avi_delta