W zespole siła!
Dwa brązowe medale, to bilans zakończonych w niedzielę narciarskich Mistrzostw Świata w Falun.
Medalowa passa Polaków na MŚ trwa od 2007 roku i tym razem polscy sportowcy nie zawiedli kibiców, chociaż szanse polskich sportowców nie były duże…
Justyna Kowalczyk najpierw borykała się z kontuzją stopy, potem z problemami osobistymi, co sprawiło, że podczas przygotowań do MŚ nie dawała z siebie stu procent. Podobnie było z naszym najlepszym skoczkiem – Kamilem Stochem, który w wyniku doznanej kontuzji musiał „odpuścić” pierwszą część Pucharu Świata.
Już pierwszego dnia rozgrywek blisko medalowej lokaty była Justyna Kowalczyk, która w ostateczności musiała zadowolić się czwartą lokatą w sprincie indywidualnym. Medalowe marzenie spełniło się w konkursie drużynowym. Wtedy Kowalczyk, wspólnie z Sylwią Jaśkowiec zajęła trzecie miejsce!
Podobnie było w przypadku polskich skoczków. Indywidualnie nie zachwycali dalekimi skokami, ale w konkursie drużynowym wywalczyli trzecie miejsce, a na podium stanęli obok Norwegów i Austriaków!
Dobry występ, choć nie z medalami, zaliczyli biegacze narciarscy w sprincie drużynowym stylem dowolnym. Maciej Staręga i Maciej Kreczmer zajęli ósme miejsce, po rewelacyjnym występie, co daje nadzieje na przyszłość.
W 2017 roku gospodarzem Mistrzostw Świata będzie Lahti!