Wzrost cen w Niemczech i w Polsce. O ile więcej musisz teraz wydać pieniędzy? Porównanie

· Autor:
Wzrost cen w Niemczech i w Polsce. O ile więcej musisz teraz wydać pieniędzy? Porównanie
UdostępnijMessengerWhatsapp
Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na:

Inflacja nie stoi w miejscu. Jest kryzys. Początkiem lipca (zarówno w Polsce, jak i w Niemczech) zmieniły się stawki VAT, zmianie uległy także zarobki. Jak te wszystkie czynniki wpłynęły na ceny artykułów spożywczych w Niemczech i w Polsce? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Wzrost cen w Niemczech i w Polsce. Za to trzeba zapłacić dziś więcej

Niemcy

Ogólnie rzecz biorąc, ceny towarów w Niemczech od czerwca 2019 roku do czerwca 2020 roku wzrosły jedynie o 0,2%.

W czerwcu 2020 roku, w porównaniu do czerwca 2019 roku przede wszystkim spadły ceny oleju opałowego (o 26,5%) i paliw (o 15,1%). Podczas, gdy cena energii elektrycznej poszła w górę (o 4,1%).

> Koszty energii elektrycznej w Niemczech w górę. Podwyżki u 700 dostawców

Wzrost cen widać także na sklepowych półkach. Ceny żywności poszły w górę o średnio 4,4%. W szczególności więcej trzeba zapłacić za owoce (wzrost cen o 11,1%), mięso i produkty mięsne (wzrost o 8,2%). W górę poszły także wyroby tytoniowe, za które w czerwcu 2020 roku trzeba było zapłacić o 6,2% więcej niż w czerwcu 2019 roku oraz gazety i czasopisma (wzrost o 4,5%).

Od czerwca 2019 roku do czerwca 2020 roku o 1,4% wzrosły ceny usług. Więcej trzeba dziś zapłacić m.in. za wizytę w salonie fryzjerskim lub kosmetycznym (wzrost o 5,1%) oraz w restauracji (+2,6%). Jednym z powodów podwyżek w tych sektorach może być wdrożenie wymogów sanitarnych po ponownym otwarciu w czasach epidemii koronawirusa.

Znaczące spadki cen produktów energetycznych w porównaniu z poprzednim miesiącem wpłynęły tłumiąco na stopę inflacji w Niemczech. Bez uwzględniania cen produktów energetycznych stopa inflacji w czerwcu 2020 roku wyniosła +1,3%, bez produktów energetycznych i żywności tylko +0,3%.

> Inflacja w Niemczech zawitała na dobre. Co i o ile podrożało?

Polska

W czerwcu inflacja w Polsce wzrosła o +3,3% w porównaniu z czerwcem 2019 roku, a w stosunku do maja 2020 wzrosła o 0,3%.

Ze wstępnych ustaleń ekonomistów wynika, że do wzrostu inflacji przyczynił się m.in. spadek cen paliw i jednoczesna podwyżka cen żywności, a także napojów bezalkoholowych. Artykuły spożywcze z tych kategorii podrożały w czerwcu odpowiednio o 5,8% i 6,2%.

Druga strona medalu – niebezpieczna deflacja (spadek cen)

Epidemia koronawirusa spowodowała, że zarówno Niemcy, jak i Polacy rzadziej odwiedzają (w obawie przed zakażeniem się koronawirusem) centra handlowe, kawiarnie, bary i restauracje, a tym samym wydają mniej pieniędzy. Konieczność oszczędzania wynika także z całkowitej lub częściowej utraty dochodów.

Ograniczony popyt odczuwają przede wszystkim sektory: hotelarki i turystyczny. Szczególnie cierpią na tym kraje, które specjalizują się w turystyce. Ma to konsekwencje dla inflacji: jeśli popyt słabnie, ceny spadają (deflacja). Brak turystów był jednym z powodów, dla których ceny w Grecji spadły w czerwcu bieżącego roku o 1,7%, a na Cyprze o 2,5%. Deflacja jest również widoczna w Estonii, na Łotwie, we Włoszech, a także w Hiszpanii.

Spadające ceny są korzystne dla konsumentów, ale tylko na pierwszy rzut oka. Każdy, kto zakłada, że ceny będą nadal spadać, odłoży zakupy, które nie są niezbędne. To z kolei gwarantuje, że sprzedaż firmy będzie nadal spadać, a kryzys gospodarczy może się umocnić.

Byłoby to bardzo problematyczne w obecnej sytuacji, dlatego Europejski Bank Centralny próbuje uniknąć deflacji przy pomocy bardzo ekspansywnej polityki pieniężnej.

Zdjęcie: 123rf.com, Dean Drobot

Aplikacja MyPolacy.de
UdostępnijMessengerWhatsapp
Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na:
Hamburg, ostatnio online:
Wybraliśmy dla Ciebie