Zakłady ubezpieczeń w Niemczech nie przyłożą ręki do obowiązkowych szczepień
Ustawowe zakłady ubezpieczeń zdrowotnych w Niemczech nie chcą mieć jakiegokolwiek związku z kontrolowaniem obowiązkowych szczepień. W odpowiedzi na inicjatywę zaproponowaną przez koalicję rządową przedstawiciele organów zapowiedzieli, że jest to "zadanie rządu".
Ustawowe zakłady ubezpieczeń zdrowotnych nie uważają się za odpowiedzialne za monitorowanie ewentualnego ogólnego obowiązku szczepień przeciwko koronawirusowi. Centralne Stowarzyszenie Kasy Chorych (GKV) zdecydowanie odrzuciło taką inicjatywę, którą niedawno w ramach projektu ustawy zaproponowała koalicja rządowa.
Posłowie nie zamierzają wycofywać się z inicjatywy
Rzecznik GKV w rozmowie z mediami z grupy medialnej Funke powiedział, że kasy chorych są gotowe wypełnić swój mandat informowania i doradzania ubezpieczonym. - Z drugiej strony egzekwowanie i kontrola ewentualnego prawnego obowiązku szczepień byłoby zadaniem państwa, a nie zakładów ubezpieczeń - wyjaśnił.
Lider grupy parlamentarnej SPD Dirk Wiese zdradził, że nawet pomimo ogólnych kontrowersji politycy chcą pozostać przy swoim planie. - Chcemy przejść przez zakłady ubezpieczeń zdrowotnych. Z naszego punktu widzenia ma to sens, jest prawnie dopuszczalne, a także wykonalne. Stosowny projekt ustawy planujemy opublikować do przyszłego tygodnia - powiedział.
Przedstawiono zarys planu w sprawie obowiązku szczepień
W drugiej połowie marca posłowie zamierzają przedstawić w Bundestagu plan ogólnego wymogu szczepień od 18. roku życia, który docelowo miałby obowiązywać od 1 października. Politycy chcieliby, aby zakłady ubezpieczeń zdrowotnych informowały swoich ubezpieczonych o konieczności przyjęcia szczepionki, a także sprawdzali stan szczepień za pośrednictwem specjalnego portalu i notowali wszystkie informacje. Niezaszczepieni mieliby być zgłaszani do gmin - wytłumaczyła posłanka FDP Marie-Agnes Strack-Zimmermann.
W sytuacji zgłoszenia niezaszczepienia się organy ds. zdrowia miałyby wówczas proponować danej osobie konkretny termin wizyty. Każdy, kto mimo to nie wypełni obowiązku miałby być ukarany grzywną, o ile nie zmieni decyzji w ciągu czterech tygodni.
Poza Strack-Zimmermann i Dirkiem Wiese pomysł polegający na przekazaniu części obowiązków zakładom ubezpieczeń zdrowotnych poparli Heike Baehrens i Dagmar Schmidt (SPD), Janosch Dahmen (Zieloni), a także Till Steffen i Katrin Helling-Plahr (FDP).
Niemcy mają coraz większy problem z pielęgniarkami
Planowane na połowę marca wprowadzenie obowiązku szczepień w branży opieki zdrowotnej prowadzi do pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Na początku lutego Federalna Agencja Zatrudnienia (BA) informowała, że w ostatnim czasie odnotowano aż o 12 tysięcy więcej niż zwykle ogłoszeń dotyczących poszukiwania pracy, których autorami byli pracownicy personelu pielęgniarskiego.
- Już teraz obserwujemy wzrost, ale na ten moment jest to poziom, który nie musi nas martwić. Obecna sytuacja dotyczy około 1% pracowników w całej branży - uspokoił członek zarządu BA Daniel Terzenbach. Co więcej, tylko w grudniu 2021 i styczniu 2022 roku w sektorze zdrowia i opieki społecznej zarejestrowało się o 25 tysięcy osób więcej, niż to miało miejsce w poprzednich miesiącach.
Źródło: tagesschau.de, opracowanie własne / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: info.cineberg.com
Firmy w Niemczech nie chcą już sprawdzać, czy pracownik jest zaszczepiony
Badanie: Miejsca w Niemczech z największą powierzchnią mieszkalną do życia - gdzie?



