„Znikający” kierowcy
Kilka lat temu to Polska borykała się z niedoborem kierowców ciężarówek. Teraz z tym problemem walczą Niemcy.
Kidy kilka lat temu Niemcy otwarli granice dla zagranicznych pracowników, w Polsce diametralnie wzrosła liczba osób, które za zachodnią granicą szukały najogólniej mówiąc lepszego życia. Ci, którzy za Odrą „zasmakowali” dobry zarobków nie myśleli nawet o powrocie do Polski.
Tak było m.in. w przypadku kierowców samochodów ciężarowych. Był czas, że wiele polskich firm transportowych upadało, ponieważ brakowało doświadczonych, wykwalifikowanych kierowców. Teraz ten problem dotknął Niemców.
W ostatnim czasie Niemcy opublikowali statystyki, z których wynika, że spada liczba osób, które byłyby zainteresowane trzyletnimi szkoleniami na kierowców ciężarówek. Co więcej coraz więcej młodych kierowców rezygnuje z wykonywanego zawodu i szuka lepszych możliwości zarobkowych.
Jest to o tyle znaczący problem, że Niemcy (podobnie jak Polska) są krajem starzejącym się, co oznacza, że starzy kierowcy odchodzą na zasłużoną emeryturę nie pozostawiając następców. Rocznie, w Niemczech, pracę w zawodzie kierowcy kończy 20 tyś. osób, podczas gdy młodych jest zaledwie 14 tyś.!
Niemcy braki kadrowe uzupełniają kierowcami z Europy Środkowo-Wschodniej, ale z czasem takie rozwiązanie dla niemieckiej branży może nie być wystarczające.



