„Żółte kamizelki” wyszły na ulice Stuttgartu. Nie zgadzają się z zakazem dla diesli. Będzie rewolucja?
W Stuttgarcie prawie tysiąc osób protestowało przeciw wprowadzeniu w niemieckich miastach ograniczeń dla diesli. Protestujący byli ubrani w żółte kamizelki odblaskowe. Czy coś Ci to przypomina?
1 stycznia bieżącego roku władze Stuttgartu zadecydowały, że wjazd do centrum miasta będą miały samochody benzynowe, hybrydowe, elektryczne, a także te z silnikami diesla, które spełniają normę emisji spalin Euro 5.
Decyzja władz Stuttgartu i innych niemieckich miast (m.in. Berlina, Essen, Hamburgu czy Frankfurtu) wywołała niemałą debatę wśród niemieckiego społeczeństwa. Jej efekty widać było na ulicach Stuttgartu, gdzie prawie tysiąc osób protestowało przeciwko wprowadzonym ograniczeniom.
„Żółte kamizelki” w Niemczech. Politycy drżą
Protestujący byli ubrani w żółte, odblaskowe kamizelki (na wzór francuskiego ruchu protestujących, który nie zgadzał się z podwyżką akcyzy na paliwa), a na ich transparentach mogliśmy przeczytać następujące hasła: „Pro-diesel!”, „Kierowcy z dieslem obudźcie się!”.
Niemiecki Minister Transportu Andreas Scheuer (CSU) ostrzega przed protestami. Polityk wezwał lokalne władze do rezygnacji z planów wprowadzenia ograniczeń dla samochodów z silnikami diesla. Zaznaczył też, że władze Stuttgartu nie musiały wprowadzać zakazu, ponieważ miasto nie wykorzystało wszystkich możliwości prawnych, by tego uniknąć.
Z kolei premier Bawarii Markus Soder obawia się powstania niemieckiej wersji ruchu „żółtych kamizelek”.
Zakazy nie mają sensu
W wielu niemieckich miastach wprowadzono ograniczenia w poruszaniu się starszymi samochodami z silnikami diesla z uwagi na silne naciski grup pro-środowiskowych lub w związku z zapadającymi wyrokami sądów dotyczącymi jakości powietrza.
Tymczasem zdaniem pulmonologów, zakazy nie mają większego sensu, ponieważ dopuszczalne prawem granice stężenia tlenku azotu są często zaniżone, a nawet dużo wyższe wartości nie są w stanie zaszkodzić ludzkiemu zdrowiu.
Bezsensowność wprowadzanych w Niemczech zakazów potwierdza przykład z Hamburga, gdzie po siedmiu miesiącach od wprowadzenia zakazu dla diesli zmierzono jakość powietrza. Ta praktycznie się nie zmieniła.
P.S. Na najbliższą sobotę przewidziany jest kolejny protest.
Zdjęcie: pixabay.com, autor: Ella87
Genialny pomysł Niemców na walkę z zanieczyszczeniem powietrza: Po zakazach dla diesli czas na ograniczenia prędkości
Niemcy przedstawili przerażające dane. Polacy znów na czele



